(…)Monika
W Lynx studio nagrywam po raz trzeci, znam tam prawie każdy kąt, moja kawa stała już na każdym parapecie, półce i stoliku – czuje się tam jak u siebie w domu. Atmosfera jest bardzo przyjemna, a w moim przypadku, jeżeli warunki są dobre to moje samopoczucie do nagrywania i tworzenia również. Nie będę pisać z jakiego sprzętu korzystałam,
ile mikrofonów czy pasty do zębów zużyłam w tym czasie, najważniejsze jest to,
że byłam przygotowana, rozśpiewana i szło sprawnie.
Nie mogę zapomnieć o mega zrelaksowanym realizatorze, który zawsze cierpliwie
znosi mój brak zdecydowania, zawahania i oczywiście wrodzoną nieśmiałość
Zatem jak wyglądało nagrywanie wokali… bez zbędnej spiny, na luzie jak zawsze.
Zapraszam do galerii; Foto-zdjęcia-sesje-making of z pracy w studio.